Forum www.fanspolonaisdemmanuelmoire.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Z zapartym tchem czyli ciekawe fragmenty książek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.fanspolonaisdemmanuelmoire.fora.pl Strona Główna -> Kultura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kermit
EMsmart
EMsmart


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 2 arr. 8PPPP
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:09, 06 Sie 2008    Temat postu:

Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa .gif" alt="" border="0" /> .gif" alt="" border="0" /> .gif" alt="" border="0" />
Cytat:

"- Nie łatwo jest być odważnym- odparł Prosiaczek, lekko pociągając noskiem - kiedy jest się tylko Bardzo Małym Zwierzątkiem."


uwielbiam Prosiaczka

Cytat:
Czasem "głuptasku" znaczy: "kocham cię, Puchatku"



Was też to wzrusza do nieprzytomności? To jest takie... że aż mię serce ściska...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozia
Moderator
Moderator


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małe miasteczko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:14, 06 Sie 2008    Temat postu:

Dokładnie,takie proste,a takie śliczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louveren
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:58, 06 Sie 2008    Temat postu:

bożeeeee

cudnee... i prosiaczek i puchatek... i tygrysek nawet !!!!!



.gif" alt="" border="0" /> .gif" alt="" border="0" /> .gif" alt="" border="0" /> .gif" alt="" border="0" />
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaaesia
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hollyłódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:03, 06 Sie 2008    Temat postu:

Jejku jakie śliczne cytaty... wzruszające
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tekla
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina życiem płynąca ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:23, 06 Sie 2008    Temat postu:

wzruszyłam się, hlip hlip...

Chlip jeżeli już. Nie kaleczta języka... ;---) -K.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaaesia
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hollyłódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:28, 06 Sie 2008    Temat postu:

Éric-Emmanuel Schmitt — Oskar i pani Róża

"Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni"


[...] życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.

Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz.



przy tej książce ryczałam


Ostatnio zmieniony przez kaaesia dnia Śro 18:31, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozia
Moderator
Moderator


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małe miasteczko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:44, 06 Sie 2008    Temat postu:

Ja miałam w planach wypożyczyć z biblioteki szkolnej,niestety potem było za późno,bo kończył się rok,może w nowej szkole będzie.Pani bibloterka też ryczała jak bóbr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa-Anna
EMsmart
EMsmart


Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:47, 06 Sie 2008    Temat postu:

Z tego Éric-Emmanuel Schmitt — Oskar i pani Róża
te cytaty są naprawdę dobre. Kurde, ależ mi się udał oz tym tematem Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaaesia
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hollyłódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:48, 06 Sie 2008    Temat postu:

na prawde udało Ci się Wink

a przy tej książce spłakałam się jak nigdy... ale były też momenty, że uśmiech też się na twarzy pojawiał Wink moja mama też ryczała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozia
Moderator
Moderator


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małe miasteczko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:17, 06 Sie 2008    Temat postu:

Ja tylko film oglądałam,strasznie wzruszające.

cytat z Zahira P.Coelho:
"Miłość jest dziką siłą.
Kiedy próbujemy ją okiełznać,pożera nas.
Kiedy próbujemy ją uwięzić,czyni z nas niewolników.
Kiedy próbujemy ją zrozumieć,miesza nam w głowach".

Żal za miłością to wciąż miłość...a jeżeli nie ma już miłości,nie ma i żalu za miłością.
-Antoine de Saint-Exupery


"To wszystko jest do chrzanu. Kiedy ktoś cię opuści, poza tym, że za nim tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko, co widzisz albo robisz, przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. Czy to dziwne, że masz pewność siebie zleżałej kanapki z dworcowego bufetu?"

"Dziennik Bridget Jones" - Helen Fielding

Atmosferę i wydarzenia wokół ciebie tworzy to, co jest w tobie.
(również dziennik)

"Nie będę wpadać w depresję z powodu braku faceta - mam osiągnąć równowagę wewnętrzną oraz pewność siebie i czuć sie osobą pełnowartościową i kompletną b e z faceta, bo to najlepszy sposób, żeby faceta znaleźć"

"Dziennik Bridget Jones"

"O człowiekowi często się zdaje, że już się skończył, że już się w nim nic więcej nie pomieści. Zawsze jednak pomieszą się w nim nowe radości, nowe cierpienia i nowe grzechy..."
(Noce i dnie, M. Dąbrowska)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soleil
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silésien
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:32, 06 Sie 2008    Temat postu:

Ostatnio czytałam książkę Katarzyny Grocholi pt "Osobowość ćmy",fragment:

"Miłość, miłość, ludzie często mylą stan zakochania z miłością... a zakochanie jest jak to, co pijesz, ten koktajl mleczny z owocami, ile go możesz wypić? Potem mdłości... A miłość jest jak źródlana woda... Gasi pragnienie przez całe życie(...)"

Coelho fajnie pisze, moze nie jest moim ulubionym pisarzem ale lubie do niego wracac od czasu do czasu. Teraz czytam "Bride", a raczej mam zamiar bo po skonczonej ostatnio "Osobowość ćmy" Grocholi, wyporzyczyłam jeszcze 2 inne książki o Św.Gralu Smile hihi zapowiada sie ciekawie Smile


Ostatnio zmieniony przez Soleil dnia Śro 23:37, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henrietta
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:12, 07 Sie 2008    Temat postu:

kozia napisał:


cytat z Zahira P.Coelho:
"Miłość jest dziką siłą.
Kiedy próbujemy ją okiełznać,pożera nas.
Kiedy próbujemy ją uwięzić,czyni z nas niewolników.
Kiedy próbujemy ją zrozumieć,miesza nam w głowach".


Paulo Coelho pięknie piszę o miłości. I w "Bridzie" też tak napisał, że właściwie odnosiło się to do mojego stanu. I tutaj też Very Happy

"Miłość jest jak narkotyk..." itd. i to - czysta prawda, zgadzam się z tym co on o miłości pisze w 100 %.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa-Anna
EMsmart
EMsmart


Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:48, 07 Sie 2008    Temat postu:

Ja nie zacytuję tutaj żadnych mądrych i złotych myśli, tylko fragment z książki "Secretum" Rity Monaldi i Francesca Sorti tak jak obiecałam.
Z czasem będę po kolei przedstawiać fakty z życia Louisa i Marii Smile

"(...)Ale przed Mazzarinim stało drugie, o wiele trudniejsze zadanie wydania za mąż pięciu sióstr Mancini: Hortensji, Marianny, Laury, Olimpii i Marii. Wszystkie były kapryśne, przebiegłe, złośliwe i...bardzo ładne. Ich przybycie na dwór wywołało krańcowo różne uczucia: nienawiść kobiet i miłość mężczyzn. Niektórzy nazywali je pogardliwie Mazzarinkami. Wszystkie Mazzarinki były kokietkami, łączącymi niewinność z wyrachowaniem, czystość z bezwstydem, młodość z doświadczeniem, przezorność z zuchwałością. kto im uległ, wpadł w sidła starannie kontrolowanej namiętności. (....)
- Mancini to stary szlachecki ród, sięgający korzeniami roku tysięcznego, ale zamożnością nigdy nie dorównywał arystokracji. Świadczą o tym nazwiska: Martinozzi, Mancini...(akcentując końcówką-ozzi, -ini - nie brzmią zbyt okazale).Mimo usposobienia dziewcząt kolejne śluby Mazzarinek odbyły się bez większych trudności. Tylko jedna siostrzenica, Maria, przysporzyła kardynałowi kłopotów.
Przybyła do Paryża w wieku 14 lat, Ludwik był od niej o rok starszy. Zamieszkała w pałacu wuja, gdzie oszołomił ją zbytek i pompa z lat Frondy, która rozpaliła nienawiść ludu do kardynała.Początkowo królowa matka, Anna Austriaczka, odnosiła się do niej z życzliwością, podobnie jak do pozostałych siostrzenic Mazzariniego, jakby były tej samej krwi co ona.
- Pewnego dnia pani Mancini, matka sióstr, poważnie zachorowała. Odwiedzając ją, Jego Wysokość za każdym razem spotykał Marię. Na początku ich stosunki były jak najbardziej poprawne.
<< Bardzo mi przykro z powodu choroby pani matki >>, et cetera, et cetera, << Och Wasza Wysokość, mimo tej smutnej okoliczności jestem zaszczycona >>, i tak dalej - mówił Buvat, naśladując królewską wyniosłość i panieńskie zawstydzenie.
matka Marii wkrótce zmarła. W dniu pogrzebu zauważono, że swoboda, z jaką dziewczyna odnosi się do monarchy, jest znacznie większa niż za życia pani Mancini. Wieczorem po pogrzebie na dworze wystawiono balet o proroczym tytule "L'Amour malade". Młody Ludwik, jak to miał wówczas w zwyczaju, wziął w nim udział. (...)Dworzanie zauważyli że kroki Ludwika były bardziej udane niż zwykle, oddech swobodniejszy, skoki wyższe, a spojrzenie bardziej wyraziste, jakby kierowała nimi jakaś nieznana siła i szeptała do ucha tajemniczą receptę, dzięki której chora miłość mogła być uleczona i na koniec zatriumfować.
żaden z wysoko urodzonych rówieśników króla przebywających na dworze nie darzył Ludwika szczera przyjaźnią. Monarcha była bowiem zbyt wyniosły, zbyt poważny, kiedy się uśmiechał, zbyt zadowolony, kiedy rozkazywał. Podczas rozmowy z królem panienki, skrępowane i onieśmielone, chroniły sie pod skrzydła etykiety i uprzejmości. Jedynie Maria nie bała sie Ludwika. Podczas gdy każda inna dziewczyna drżała ze strachu przed królem (i z pragnienia by zostać jego wybranką), młodziutka Włoszka flirtowała z nim z taką samą swobodą, z jaką traktowała innych adoratorów. Ludwik odnosił się do wszystkich chłodno, z dystansem. jedynie w obecności Marii zrzucał maskę obojętności, choć często nie zdawał sobie z tego sprawy. Umierał z pragnienia, by wyjawić jej swe uczucia, ale zakazywała mu tego etykieta. Jąkał się więc, czerwienił i robił komiczne miny.
- ktoś opowiadał - mówił Buvat - że wieczorami, przed zaśnięciem, na myśl o swoim śmiesznym zachowaniu ze złości gryzł róg poduszki. Przypomniał sobie, jak najpierw śmiał się z dowcipnych słów Marii,a później coś bełkotał, tracąc królewską powagę. Mijał odpowiedni moment, by powiedzieć: "Kocham panią". "


Jeśli jesteście ciekawi dalszych perypetii z życia króla i Marii M. będę dopisywać Smile a raczej przepisywać te ciekawe fragmenty prościutko z książki. Wierzcie mi, że po przeczytaniu tych faktów i reszty książki, na prawdę się popłakałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozia
Moderator
Moderator


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małe miasteczko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:54, 07 Sie 2008    Temat postu:

No super,ja jestem strasznie ciekawa innych fragmentów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***Marti***
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sokółka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:17, 07 Sie 2008    Temat postu:

Ja też jestem ciekawa, mnie to już wciągnęło!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa-Anna
EMsmart
EMsmart


Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:42, 07 Sie 2008    Temat postu:

To jedziemy, Cd. :

" Pod koniec 1658 roku w Calais, po długiej podróży i męczących inspekcjach, być może na skutek złego powietrza, Ludwik poważnie zachorował. Przez kilkanaście dni nie opuszczała go wysoka gorączka i cały Paryż drżał o jego zdrowie. Wyzdrowiał dzięki opiece prowincjonalnego lekarza. Kiedy wrócił do Paryża, doszła plotka, o której mówił cały dwór: osobą, która wylała najwięcej łez, najczęściej wymawiała jego imię i najgoręcej modliła się o jego zdrowie, była Maria. Zamiast szczerego wyznania (którego nikt nie śmie złożyć królowi) Maria powiadomiła go o swych uczuciach w inny sposób. teraz cały dwór szeptał Ludwikowi : ona cię kocha i ty o tym wiesz.
Dwór przeniósł się na kilka dni do Fontainebleau, gdzie Mazzarini, który nadal stał u steru władzy, wypełniał Ludwikowi czas coraz to nowymi rozrywkami, takimi jak: przejażdżki karetą, komedie w teatrze, koncerty,wycieczki statkiem po rzece. na swojej drodze Ludwik ciągle spotykał Marię (...).

- Pamiętaj, chłopcze, serce zdolne jest pokochać tylko raz w życiu. Wiedziałem co miał na myśli. Buvat mi o tym napomknął: pierwsza miłość Arcychrześcijańskiego Króla była zarazem największa, a jego wybranką - Maria Mancini, siostrzenica kardynała Mazzariniego. Racja stanu położyła kres temu uczuciu.
- Ludwik starał się o Marię, ale przegrał. Była to wielka miłość, ale została poniżona, zdeptana, na przekór prawom natury. I choć wszystko zdarzyło się w określonym miejscu i czasie, pomiędzy dwiema samotnymi duszami, reakcja nienaturalnie stłumionych sił była niezwykle silna. Ta niespełniona miłość, mój chłopcze, ściągnęła na ziemię anioły zemsty : wojnę, głód, niedostatek i śmierć.Mściwość rozszalałych erynii, powstałych z popiołów tej namiętności, dotknęła poszczególnych ludzi i całe narody, Francję i Europę.
Historia zemściła się za niesprawiedliwość losu i krzywdę, niewielką jesli mierzyć ją miarą rozumu, a olbrzymią jeśli przyłożyć do niej miarę serca. Młody król z nikim nie rozumiał się tak dobrze jak z Marią, nawet z królową matką Anną.
- Na ogół darem wzajemnego, trwałego zrozumienia obdarzeni są ludzie łagodni - tacy, którzy pielęgnują własne namiętności w skromnych, uporządkowanych ogródkach. Mężczyźni i kobiety o wybujałych temperamentach ulegają uczuciom nagłym i nietrwałym, słomianemu zapałowi, który jedynie przez chwilę rozświetla bezksiężycową noc.
W wypadku Ludwika i Marii było inaczej. Namiętność zapłonęła nagle, ale była trwała, towarzyszyło jej bowiem tajemne porozumienie serc, które złączyło zakochanych na całe życie. Z tego właśnie powodu, świat zaczął ich nienawidzić. Oboje byli bardzo młodzi, nie znaleźli w sobie dość siły, by przeciwstawić się intrygom, złośliwościom i przebiegłości dworu. Nie dlatego, że król był niedojrzały : kiedy się zakochał, miał 20 lat. W tym wieku mógł być już żonaty, a przynajmniej zaręczony. - Na ogół nie czeka się tak długo by ożenić młodego króla. Tym bardziej, że francuska rodzina królewska nie miała zbyt wielu kandydatów do tronu. Po Filipie, bracie króla, i wuju Gastonie Orleańskim, starym i schorowanym, pierwszym księciem krwi był Wielki Kondeusz, nikczemna żmija, buntownik Frondy, który przeszedł na stronę Hiszpanów......
Anna i Mazzarini trzymali Ludwika pod kloszem, dzięki czemu mogli swobodnie rządzić. Młody władca niczego nie dostrzegał, oddawał się rozrywkom, tańcom i muzyce, pozwalając by władze sprawował Mazzarini. Ludwik nie zaprzątał sobie głowy przyszłymi królewskimi obowiązkami. Sprawiał wrażenie bezwolnego, apatycznego, podobnie jak jego ojciec Ludwik XIII, którego prawie nie znał. W wieku 10 lat, kiedy ojciec już nie żył, w wyniku Frondy musiał udać się na wygnanie. 3 lata spędzone z dala od Paryża wywołały w młodym Ludwiku poczucie wyobcowania.
- Jak to możliwe, że osoba tak łagodna i nieśmiała stała się Arcychrześcijańskim Króle ?
- Nikt nie potrafi tego wytłumaczyć. Zwykło się uważać, że Ludwik zmienił się pod wpływem Frondy, że bunt ludu i szlachty wzbudził w nim pragnienie odwetu. Bzdura !!! od wybuchu frondy minęło 10 lat. przez ten czas jego Wysokość nadal był nieśmiałym marzycielem. 12 miesięcy po ślubie, który odbył się w 1600 roku, był już nieugiętym władcą, o którym słyszałeś. Wiesz co się wydarzyło w ciągu tego roku?
- Przymusowa rozłąka z Marią Mancini ?
Atto skinął głową
- Ileż nienawiści ściągnęli na siebie nieszczęśni młodzi! Nienawiść królowej matki, Mazzariniego....


cdn. ? jeśli dalej ciekawi, bo jest jeszcze wiele innych smaczków.

Atto Melani, lub po prostu Atto to ten zausznik Ludwika i jego kurier przewożący korespondencje miłosną miedzy królem a Marią Mancini.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrrau
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:08, 08 Sie 2008    Temat postu:

dalej!
to jest swietne Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harriet
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koczała/Słupsk

PostWysłany: Pią 9:44, 08 Sie 2008    Temat postu:

kozia napisał:
O z Kubusia nie mam,miałam jeden,chyba,że coś znajdę.

"Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
-Tygrysku?
-Co Prosiaczku?
-Nic - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za rękę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś."

''Jeśli będzie Ci dane
żyć sto lat,
to ja chciałbym żyć
sto lat minus jeden dzień,
abym nie musiał żyć ani jednego
dnia bez Ciebie."
(Puchatek)



idę poszukać w jakiś starym kartonie z książkami Kubusia...

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henrietta
EMsunny
EMsunny


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:33, 08 Sie 2008    Temat postu:

Tak, Ewa - zamieszczaj fragmenty dalej, bo są świetne. Nie rozumiem tylko dlaczego ludzie mogli się tak zachowywać, jak prawdziwa miłość narodziła się między Marie a Ludwikiem to dlaczego by jeszcze nie pomagać rozwijać się tej miłości. Ale nie, plotki i zaraz nienawiść. Ah, małżeństwa polityczne były do kitu moim zdaniem. Tak jak w małżeństwie Ludwika: bo chyba ani on ani jego żona jakoś specjalnie w tym związku szczęśliwi nie byli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gandzia



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:54, 20 Sie 2008    Temat postu:

Piękne!......Brak słów....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.fanspolonaisdemmanuelmoire.fora.pl Strona Główna -> Kultura Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin